Po latach przerwy zgierski tramwaj 46 ma znów ruszyć w stronę Proboszczewic.
Projekt, o którym mówiono od lat, nabiera realnych kształtów – miasto złożyło wniosek o unijne dofinansowanie, a rada miasta zagłosowała jednogłośnie „za”. Mieszkańcy cieszą się, choć niektórzy pytają: czy tym razem naprawdę pojedziemy?


💶 40 milionów złotych na powrót legendy

Tramwaj numer 46, niegdyś najdłuższa linia w Europie, łącząca Łódź, Zgierz i Ozorków, może wkrótce wrócić na tory – przynajmniej w granicach Zgierza.
Projekt przygotowany przez miasto został zgłoszony do Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego.

Jak mówi prezydent Przemysław Staniszewski, to szansa, której nie można zmarnować:

– Złożyliśmy wniosek o finansowanie i czekamy na ocenę formalną. Mówimy o pełnej dokumentacji projektowej do ulicy Ogrodniczej i budowie do szkoły przy ulicy Podgórnej. To projekt wart około czterdziestu milionów złotych – tłumaczy prezydent.

Pierwsze przetargi mogą ruszyć już w przyszłym roku, a tramwaj miałby wrócić na tory w połowie 2029 roku.


🚋 Radni: wszyscy byli za

W dzisiejszych czasach rzadko zdarza się jednomyślność w lokalnej polityce. Tym razem jednak wszyscy radni – niezależnie od barw politycznych – poparli projekt.

– Wszyscy byliśmy jednogłośnie za. To potrzebna inwestycja. Bardzo się cieszymy, że linia 46 powróci do miasta. To światełko w tunelu – mówi Michał Jaborski z PiS.

Z kolei przewodniczący rady Łukasz Wróblewski z Koalicji Obywatelskiej nie ma wątpliwości, że tramwaj to najlepsze rozwiązanie:

– Tramwaj nie stoi w korkach, jest pojemniejszy i bardziej ekologiczny. Nawet nowoczesne autobusy nie są w stanie tego zastąpić – podkreśla.


🏫 Proboszczewice zyskają nową krańcówkę

Zgierz planuje, by tramwaj dojeżdżał do ulicy Podgórnej, w rejonie Szkoły Podstawowej nr 10. To tam powstać ma nowoczesna krańcówka z tzw. systemem wekslowym, który pozwala na zawracanie tramwaju bez klasycznej pętli.

Radna Elżbieta Krzewina z SPS podkreśla, że mieszkańcy tej części miasta od dawna czekają na to połączenie:

– Ludzie podchodzą na przystanku i pytają: „Pani Elżbieto, czy tramwaj będzie?”. Dziś z pełną stanowczością mogę im powiedzieć – będzie. To komfort dla dzieci, studentów i seniorów.


🚦 Korki, ekologia i emocje

Każdy, kto w godzinach szczytu próbował przejechać ulicą Łęczycką lub krajową 91, wie, że Zgierz potrzebuje alternatywy dla samochodu.
Wiceprzewodniczący rady Tomasz Dziedzic dodaje, że tramwaj to nie tylko wygoda, ale i szansa na mądrą rewitalizację północnej części miasta:

– Chcielibyśmy poznać szczegóły projektu: czy będą mijanki, ścieżka rowerowa, czy rozważano też buspas. Koszt to 39 milionów złotych, więc musimy to dobrze zaplanować.


👵 „Jeździło się, ciepło było w środku”

Wielu mieszkańców Zgierza pamięta jeszcze czasy, gdy 46-tka codziennie kursowała między Łodzią a Ozorkowem.
– Jeździło się tym 46 do Łodzi. Stary był, ale ciepło w nim było. Niech już zrobią, bo potrzeba – mówi jedna z mieszkanek.
Inny dodaje z uśmiechem: – Jak ten tramwaj jechał, to szyby dzwoniły w kamienicach. Ale to był znak, że Zgierz żyje.

Z kolei uczniowie szkoły przy Podgórnej nie mają wątpliwości:
– Tramwaj 46 bardzo by nam ułatwił dojazd do szkoły i do Łodzi – mówią jednogłośnie.


🏗️ Stara linia, nowa szansa

Radny Marek Hiliński przypomina, że już w 2010 roku ostrzegał przed likwidacją 46-tki. Dziś z satysfakcją przyznaje, że historia zatacza koło:

– To potrzebna inwestycja. Połączy dzielnice, ułatwi dojazd do pracy i szkoły. A z 40 milionów kosztów aż 27 milionów pokryje Unia Europejska – mówi radny Koalicji Obywatelskiej.

Prezydent Staniszewski dodaje, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, tramwaj 46 wróci na tory w 2029 roku:

– To inwestycja odtworzeniowa. Ten tramwaj się sprawdził i mieszkańcy chcą z niego korzystać. Ma wszelkie szanse na pozytywną ocenę – podkreśla.


❓ Tramwaj czy marzenie?

Wszyscy zgodnie mówią: trzeba walczyć o tę linię.
Ale w kuluarach słychać też głosy niepokoju – że projekt może utknąć w biurokratycznych procedurach, a realizacja rozciągnie się na lata.

Pytanie pozostaje jedno:
👉 czy za cztery lata naprawdę usłyszymy znów dźwięk „czterdziestki szóstki” jadącej przez Zgierz?