Nie jest to film promocyjny, ani sucha kronika wydarzeń. „Nasz Ozorków” to dokument, który zagląda głębiej – w pamięć, emocje i codzienność mieszkańców. Premiera odbyła się w Świetlicy Ozorkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i przyciągnęła licznych widzów, dla których ten tytuł okazał się czymś więcej niż lokalnym projektem – to zbiorowy portret miasta z duszą.


Miasto, które opowiada samo o sobie

Twórcy filmu postawili na prostotę i autentyczność. Nie ma tu narratora z zewnątrz, który tłumaczy, czym jest Ozorków. Mówią sami mieszkańcy: burmistrz, historyk, dyrektorzy instytucji, sportowiec, pisarka, radny i seniorka. Każdy z nich tworzy część większej opowieści – o miejscu, które się zmienia, ale zachowuje swój charakter.

W pierwszych minutach filmu słyszymy słowa, które nadają ton całej produkcji:
„Każde miasto ma swoją historię. Ale Ozorków ma coś więcej – duszę, która przetrwała wszystkie zmiany.”
To zapowiedź filmu, w którym człowiek staje się najważniejszym elementem miejskiego krajobrazu.


Od korzeni do współczesności

Jednym z głównych bohaterów jest historyk Wiesław Kukuła, który przywołuje początki Ozorkowa i postać Jana Szymona Szczawińskiego – fundatora pierwszej świątyni.
– „Szczawiński postanowił założyć fundację, by wybudować kaplicę dworską. Budowa rozpoczęła się, ale nie zdążył jej ukończyć. Dokończyły ją jego żona i córka. Tak powstała świątynia, która dziś jest najstarszym zabytkiem Ozorkowa” – przypomina historyk.

Ta opowieść wprowadza w świat, gdzie historia nie jest tylko zapisem faktów, ale częścią tożsamości mieszkańców.


Ludzie, którzy budują wspólnotę

W filmie pojawia się także burmistrz Jacek Socha, który mówi o swoim osobistym związku z miastem.
– „Przyjechałem z Poznania, ale Ozorków szybko stał się moim miejscem na ziemi. Ma w sobie coś wyjątkowego – spokój, życzliwość i ludzi, którzy naprawdę potrafią współpracować.”

Tę myśl rozwijają osoby związane z kulturą. Dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury, Tomasz Klauze, podkreśla, że kultura nie jest luksusem, lecz sposobem łączenia ludzi.
– „Spotykają się u nas dzieci, młodzież, seniorzy. Każdy może coś stworzyć, a nie tylko przyjść i popatrzeć.”

Z kolei dyrektor biblioteki, Aleksandra Kalinowska, zwraca uwagę na rolę słowa i pamięci:
– „Biblioteka to nie tylko regały z książkami. To przestrzeń rozmowy i spotkań – miejsce, gdzie można być razem.”

W filmie występuje także pisarka Paulina Olczyk. Choć w jej książkach nie ma Ozorkowa wprost, przyznaje, że to miasto nauczyło ją obserwować ludzi i ich emocje.


Siła pasji i sportowego ducha

Mocnym punktem filmu jest wystąpienie Mariusza Lewandowskiego, mistrza świata w karate i dyrektora Centrum Sportu i Rekreacji „Wodnik”.
– „Trenują już dzieci moich dawnych zawodników. Sport w Ozorkowie to nie tylko rywalizacja, to wychowanie i charakter.”

Ten fragment filmu, dynamicznie zmontowany i pełen energii, pokazuje współczesne oblicze miasta – młode, aktywne, skupione na rozwoju.


Ozorków oczami mieszkańców

Wśród bohaterów znalazła się również przedstawicielka środowiska seniorów, Halina Płachecka.
– „Po latach wróciłam do Ozorkowa. To miasto ma swój rytm, swoje ciepło. Tutaj naprawdę czuję się u siebie.”

Podobnie wypowiada się radny Michał Małysa:
– „Ozorków to nie tylko budynki i ulice. To ludzie, ich pasje, marzenia i wspólne działanie. Kiedy wchodzę do szkoły czy rozmawiam z mieszkańcami, czuję, że tu naprawdę każdy zna każdego” – mówi w filmie.


Film z przesłaniem

Projekt poprowadziła Aleksandra Gębicka, liderka grupy Lokamo. Jak podkreśla, najważniejsze było pokazanie prawdziwych emocji i autentyczności mieszkańców:
– „Chcieliśmy stworzyć film, w którym mieszkańcy mówią własnym głosem – bez scenariusza, bez reżyserowania ich wypowiedzi. Ozorków to ludzie, którzy mają coś do powiedzenia – trzeba ich tylko wysłuchać.”

W skład grupy weszli także Paulina Marciniak i Gabriel Chrzęścieski, którzy wspólnie z Gębicką koordynowali nagrania i promocję projektu.

Autorem zdjęć i montażu jest Rafał Woźniak (Nygma Film), dla którego – jak sam przyznał – był to jeden z najbardziej osobistych projektów.
– „Chciałem, żeby ten film nie był reklamą miasta, tylko prawdziwą opowieścią o ludziach. O tym, co pamiętają i co tworzą każdego dnia.”

Produkcja powstała w ramach projektu „Nasz Ozorków – filmowa opowieść o mieście i jego mieszkańcach”, realizowanego przez grupę Lokamo przy współpracy z Urzędem Miejskim w Ozorkowie, MOK, Biblioteką Publiczną i MOSiR „Wodnik”.


Pamięć, która zostaje

Film będzie dostępny online. Organizatorzy zapowiadają, że stanie się częścią cyfrowego archiwum, które ma zachować lokalną pamięć i historię Ozorkowa dla przyszłych pokoleń.

„Nasz Ozorków” to dowód na to, że tożsamość miasta tworzą nie tylko budynki, ale przede wszystkim ludzie.
Ich wspomnienia, pasje i codzienność są najlepszym dowodem na to, że Ozorków – mimo upływu lat – nie traci ducha wspólnoty.


Czy w dzisiejszych czasach wciąż potrafimy słuchać historii opowiadanych przez zwykłych ludzi?
Ten film pokazuje, że warto próbować.