W Samorządowym Liceum Ogólnokształcącym w Zgierzu edukacja zdrowotna nie zdobyła popularności. Dane przekazane radnym pokazują, że z przedmiotu rezygnuje zdecydowana większość uczniów– od około 70% do nawet 83% w zależności od rocznika. To już nie pojedyncze przypadki, ale stały trend obejmujący całe roczniki.

Dane, których nie da się zignorować

Zgodnie z informacją przekazaną przez zastępcę prezydenta Bohdana Bączaka w odpowiedzi na interpelację przewodniczącego Rady Miasta Łukasza Wróblewskiego, w SLO sytuacja wygląda następująco:

Klasy I- ok. 74% uczniów wypisanych Klasy II — ok. 83% uczniów wypisanych (rekord) Klasy III — ok. 71% uczniów wypisanych

Oznacza to, że zaledwie co czwarty uczeń bierze udział w zajęciach, a reszta rezygnuje z nich w sposób formalny. W praktyce- lekcje edukacji zdrowotnej są dla większości młodych ludzi przedmiotem pomijanym.

To nie są głosy buntu ani ideologii. Raczej chłodne przewartościowanie szkolnego planu dnia.

Trend widoczny w całej Polsce, ale w Zgierzu szczególnie mocny

Ogólnopolskie analizy pokazują, że szkoły ponadpodstawowe najczęściej rezygnują z przedmiotu. W dużych miastach liczba wypisań sięga 70–90%.

Dane z Zgierza wpisują się więc w te proporcje- i to w ich górną część.

Warto podkreślić, że w szkołach podstawowych sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Tam rezygnuje zwykle od kilku do około 30% uczniów- w zależności od szkoły. W liceum- zjawisko staje się masowe.